kołatka
kruk wypuszczony z klatki
fruwał nad niewidocznymi wyspami
stoimy tutaj rozgrzeszeni
w pustych pokojach
otwartych jak dłonie
przemierzamy pokutnym szlakiem
po śladach dawno zatartych
dotyków spojrzeń
i westchnień
i`ll say a little prayer
może znowu zobaczę was wszystkie
z twarzami zakurzonymi mącznym pyłem
i namaluję ten uśmiech
czerwoną szminką
co wam wtedy powiem
z drugiego brzegu
głosem co się zatracił
w sitowiu
Komentarze (4)
widzę Amadeuszu ,że ukochałeś sobie symbole i
peryfrazy.one często zawężają grono odbiorców(i trzeba
także uważać, żeby z nimi nie przesadzić, bo wiersz
stanie sie nie do strawienia), ale mają także ten
plus,że jak ktoś polubi takie wiersze, to staje się
ich dozgonnym fanem.ujął mnie fragm:,,stoimy tutaj
rozgrzeszeni
w pustych pokojach
otwartych jak dłonie''te dłonie otwarte łączę sobie z
krukiem wypuszczonym z klatki i wychodzi mi wspaniała
rzecz.wolność.wiersz ten ma w sobie urzekający klimat
tajemnicy, który wciąga mnie.podoba mi się dziś u
ciebie.
Kiedyś. byli razem cierpienie kruk szarpał a teraz
pusto na przestrzał.to wspomnienia zwołane dla
których nawet jest uśmiech ale. martwi się jak po
tamtej stronie go usłyszą.
Piękny bardzo wiersz wzrusza i czuje piękno plastyczne
obrazu wyrazy uznania
Nie rozumiem wersa o treści chyba angielskiej, ale
ogólnie wiersz wypełniony metaforami , które chcąc
dobrze zrozumieć muszę dobrze przemyśleć("co autor
miał na myśli").Myślę, że wkrótce uporam się z tym. Na
razie pozdrawiam cieplutko.
odbieram ten wiersz jako twój domowy harem, kołatka
może symbolizować ucieczkę lub ratunek...a wieć nie
jest ci do końca dobrze w tym miejscu...pytanie tylko
co symbolizuje kruk...