Kolędy
Kolędy rodzą się latami
W czterdziestu stopniach nad jeziorem
Bez śniegu, zapachu choinki
Darzą swym ciepłem i pokojem
Kolędy dojrzewają w górach
Słuchając opowieści szczytów
Gdy trzeba przy świątecznym
Zagoszczą wśród świec i pierników
Kolędy lubią być śpiewane
Mogą żyć wtedy własnym życiem
A gdy o nich zapominamy
pragną być jednym z dobrych życzeń
Kolędy niosą nam nadzieję
Radosną głosić chcą nowinę
Potrafią zbudzić śpiące serce
Tknąć lepsze życie choć na chwilę.
Komentarze (4)
jakos tak nijako, hej koleda, koleda, nie zaskoczyles
mnie i nie ma ani jednej przenosni, zeby mnie tak
porwala, gdzies, tak jak wiersz...pozdrawiam
Ładnie o kolędach.
Pozdrawiam
to prawda, tak właśnie jest :-) czyta się wybornie :-)
Lekki,miły, ciepły wiersz, przypominający święta,
które zbliżają się małymi krokami.Pozdrawiam.