kolejny
Pierwsze spojrzenie to jedno wielkie
ośmieszenie, brak jakiegokolwiek bodźca
zainteresowania, jedynie koncentracja nad
swoim działaniem,
widzę to co przede mną,
nie rozglądając się na boki,
bo jedno najmniejsze mrugnięcie może
sprawić katastrofę.
Drugie spojrzenie to rozległe uśmiechy
nieginące z ust,
podczas gdy wali się po kolei każdy mój
ruch,
to ten śmiech zniewala mój układ słów.
Splatam nierównomiernie, niewyczuwalnie
każde słowo płynie,
płynie nie mogąc się zatrzymać.
W końcu trzecie spojrzenie, kiedy uśmiech
przeradza się w rzeczywisty śmiech,
Każde spojrzenie przypadkowo się zatrzymuje
na mojej osobie,
a ja… ja wciąż patrzę przed siebie by
nie popełnić żadnego błędu…
Co będzie podczas kolejnego spojrzenia, co
będzie, kiedy ja spojrzę w Twoją
stronę…
Komentarze (1)
pięknie przedstawiony moment pierwszych emocji,
płynnie , lekko.