Kolejny dzień ...
Słońce chyli się ku zachodowi
Odchodzi, oddając władze nocy
Jej tajemnemu pięknu i mocy
Oczy me jednak zwrócone ku wschodowi
Oczekujące kolejnego dnia
Czekające na marzeń spełnienia
Oczy ... Zwierciadła duszy
Łzy ... Jej krople krwi
Krzyk bólu – silny niczym ryk lwi
Serce usycha podczas uczuć suszy
Czekam na kolejny dzień
By wyleczyć wszelkie rany
Boże proszę mój los odmień!
Boże jakie są wobec mnie twoje plany?
Cisza, brak odpowiedzi ...
Jednak czekam na nią, jak pokuty na
spowiedzi ...
Komentarze (3)
"Odchodzi, oddając władze nocy
Jej tajemnemu pięknu i mocy" ten fragment mnie
zauroczył;) podoba mi się niesamowicie, zresztą chyba
wiesz. Twoje wiersze są świetne;)
ktos mi powiedzial- wciaz zadajesz pytanie : dlaczego?
przeciez wiesz ze nie bedzie odpowiedzi... zadaj sobie
: jak moge zmienic sytuacje? wiersz podoba mi sie..
:-) choc cos bym w nim zmienila :) a moze sie czepiam
:)
Czekaj czekaj a może sie doczekasz... ;] fajny wiersz
:D