...Kolejny piątek...
....zabawa w pijaną smoczycę...
Kolejny piątek,
kolejna noc upojenia,
upijania, umarzania,
ciebie, siebie,
naszych wspólnych wspomnień.
Kolejny raz
z bólem,
upokorzeniem,
tęsknotą,
nocą - snem przerywanym.
Piekielna zarazo,
co w sercu się pojawiłaś,
Ostatni raz
się na tą odwagę zdobyłaś.
Ni człek ni duch jakiś
znajdzie kajdany
by serce zatracić.
Umieram po raz kolejny,
na dzień kolejny
maskę z rana
uśmiechu przyodziać,
fałszu, kłamstwa.
Obrony przed tobą,
przed sobą,
nie wiem już po co...
Komentarze (1)
wodospad wyrzutów, wspomnień, rozdrapywania ran...