z kolejnym dniem...
z kolejnym dniem się budzę,
i myślę, choć nie mniej,
czy to ma jakiś sens,
że ja kocham cię.
z kolejnym słońca promieniem
otwieram me oczy,
a w gardle czuje suchość,
umieram z tęsknoty.
z kolejnym szumem wiatru
wysłuchuje twego głosu,
choć i tak jestem pewna,
że to nie zmieni mego losu.
z kolejną małą chmurą
na błekitnym niebie,
przeżywam swój kryzys,
umieram bez ciebie.
z kolejną kroplą deszczu
kapią moje łzy,
gdy słyszę cię z daleka,
gdy widzę, że to ty.
z kolejnym blaskiem księżyca
wśród migocących gwiazd,
myślę coraz bardziej,
już nie widze nas.
z kolejną nocą samotną
wtulona sama w siebie,
zasypiam znów z tą myślą,
że sama, bez ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.