Kołnierzyk Słowackiego
Wykrochmalona biała bluzka
i słowa wieszcza 'Testament mój'.
Widownia ciszą wspiera głos,
ożywiam cienie.
Powiedziałeś:
- nie czekaj, jesteś gotowa.
- Koniec teatru, ukłonów nie będzie.
Pamiętasz tamte wiersze, czyste
i jasne jak letni poranek?
Kiedy zabraknie płomienia,
światło dostrzegam w oczach.
Mnie to wystarcza, ale jest inaczej:
znikają twarze, domy, obrazy,
szukamy miejsc poza czasem,
by wreszcie dojrzeć źródło
'siły fatalnej' - ocaloną miłość.
autor
Jutta
Dodano: 2017-04-30 09:52:54
Ten wiersz przeczytano 843 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Prawdziwa miłość przetrwa wszystkie burze. Fascynujący
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo mi się podoba pozdrawiam
Klasyka...
spokojna dojrzała poezja:)
nie podoba mi się jedynie:
siły fatalnej, ocaloną
czytam tylko miłośc, ale mam nadzieję ze mi
wybaczysz:)
Uściski:)