Koło
Życie się żyło
Bardzo powoli, z lekkim, ironicznym
uśmieszkiem
Tuptało nieobutymi nóżkami po ścieżkach
losu
W smaku było lekkoróżowe
Potem życie chorowało
Leżało więc w łóżku z cierpkim, ironicznym
uśmieszkiem
Trzeba było nie biegać na bosaka
Pachniało chorobliwieżółto
Potem życie umarło
Leżało więc w trumnie z łagodnym,
ironicznym uśmieszkiem
I wyglądało na zadowolone
W dotyku było zimnoczarne
Potem życie zakopali
Więc gniło w ziemi z makabrycznym,
ironicznym uśmieszkiem
A w ciele jego tętniło nowe życie
Z wyglądu było lekkoróżowe
Komentarze (3)
wiersz o śmierci,a jednak po przeczytaniu nie
przygnebia.plusik
myślę, że chodzi raczej o bieg przyrody, jedno zycie
umiera, inne się nim żywi. to spostrzegawcze, podoba
mi się dopasowanie żółtego koloru do choroby, mi tez
sie zawsze żółć kojarzyła raczej negatywnie. bardzo
dobry wiersz, spostrzegawczy i ciekawy.
nie rozumiem nieco samego końca.. moze oznacza ze
zawsze sie w nas cos tli?