Kołysanka dla córki
Już mrok zapada, noc przytula się do
komina,
przez okno wpadają ostatnie słońca
promienie,
jeszcze moment, a moja mała kruszyna
uśnie, przez melodię świerszcza
kołysana.
Usypia spokojnie, tuląc się w moich
ramionach,
na ustach jej uśmiech się jeszcze
plącze.
Jakieś wspomnienie dnia, przyjemna
chwila,
przepełniona radością i perlistym
śmiechem.
Śpij córeczko, jutro nowy dzień tylko dla
nas.
Znowu niebo zaprosi nas na zieloną łąkę,
tam złapiemy w dłonie barwnego motyla,
policzymy czarne kropki biedronce.
Śpij już córko, moja śliczna mała
królewno.
To dla ciebie zapala gwiazdy nocka
cicha,
srebrnym pyłem czaruje cię rogalik,
księżyc,
a anioły z bieszczadzkich pól snu strzegą.
Z tomiku Tęsknoty wędrujące
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.