Kominiarz
Wylatuje dym z komina,
jakoś dziwnie się wygina,
pewnie sięgnąć chce do nieba,
lecz tu kominiarza trzeba.
A kominiarz to ten taki,
co to wspina się na dachy,
ma kapelusz no i szczotę,
wciąż na sadzę ma ochotę.
Kto go ujrzy na ulicy,
albo właśnie przy kominie,
niechaj będzie tego pewien,
że go szczęście nie ominie.
autor
Jolanta Janus
Dodano: 2014-02-04 10:33:27
Ten wiersz przeczytano 9714 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Jolu zgrabna rymowanka dla dzieci ci wyszła. W jednym
miejscu, wybacz, "totentaki" może trzeba ciut inaczej?
I w ostatniej strofie chyba zapomniałaś o istotnym
elemencie w sprawie tego szczęścia:)))Może tak:
"Gdy go ujrzysz na ulicy,
albo właśnie przy kominie,
chwyć za guzik i bądź pewien,
że szczęście cię nie ominie."
Jak myślisz?
łapiąc się za guzik:). Pozdrawiam
Udany,zgrabniutki wierszyk dla dziatwy.Pozdrawiam.
Prościutki wierszyk, rytm, tempo ...sama zabawa.
MamaCóra dobrze doradza.
Pozdrawiam
Fajny wierszyk dla dzieci, "niech on" zmianiłabym na
"niechaj" :)
No to czekam na pana kominiarza hihih. Ładny, zgrabny
wierszyk, pozdrawiam-:)
oby nie minęło pozdrawiam