kominiarz
I znowu zbliżają się Święta.
Jeszcze jedna przeminie rocznica.
Żona – nie chce - o mnie pamiętać.
Jest lodówka – a w niej – zimny sznycel.
Gdzieś – wigilia. – Karp w galarecie
- i kolędy – śpiewane w rodzinie.
- Bo... (- kochanek?..) - bo - stałem
się... - przecież...
.
.
.
- niepotrzebny... - w wigilię.... - w
(ich?) winie...
24.12. 1990 r. Redakcja drugiej zwrotki i
tytuł z 21.12.2017 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2017-12-20 00:01:36
Ten wiersz przeczytano 1780 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Świetny wiersz, bardzo mi się podoba pozdrawiam;)
Dzięki Angel! - będę - jak przez otatnie kilkanaści
lat - w pracy. - koledzy mają Rodziny. Należy im
się... - jak każdemu - być może.
Radosnych, pięknych Świąt:))
A wigilia już niebawem :) Życzę Pogodnych, Radosnych i
Pełnych Miłości Świąt :) Pozdrawiam serdecznie +++
Marto ! - Aanko! - dzięki za mądre słowo. Zwłaszcza
Marta dala mi pod rozwagę.
Serdecznie pozdrawiam:))
wesołych Świąt!
Bronislawo! - czekamy... - dlatego czuję się winny
puszczając ten wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:))
byle było z kim - tylko to jest ważne - zdrowych
Świąt - pozdrawiam:)
nieważne co, ważne z kim
Pozdrawiam serdecznie
Tak to prawda w ten dzień szczególny czekamy na coś
nadzwyczajnego. Pozdrawiam serdecznie.