Kominiarz
Hen, wysoko na drabinie,
stoi człowiek przy kominie.
Zdrowie, życie swe naraża
ciężką pracą kominiarza.
Pan kominiarz w cylinderku,
zacny fach posiada w ręku.
Nosi szczotkę, kulę, linę,
by usuwać brud w kominie.
Chodzi niczym kot po dachu
i nie czuje przy tym strachu.
Z sadzy czyści nam kominy,
przed nastaniem mroźnej zimy.
Kiedy skończy swoją pracę,
będzie ciepło w domu, chacie.
Piece zaczną, pełną mocą,
grzać bezpiecznie dniem i nocą.
Moja mama wciąż powtarza
- Gdy zobaczysz kominiarza,
złap za guzik, jak najprędzej,
wtedy szczęścia ci przybędzie!
Arkadiusz Łakomiak
Komentarze (44)
fajny
I mama jak zawsze rację ma. A wiersz o kominiarzu - na
102!
Urokliwy wierszyk. Wesołych Świąt :)
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu już wieków,
pod dachem tkliwej kolędy,
Bóg się rodzi w człowieku.
Radosnych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia.
bardzo ładnie rytmicznie - a za guzik obowiązkowo
trzeba sią złapać:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Prawda nie prawda, ale dlaczego nie...wspaniały, lekki
wiersz, pozdrawiam Arku przed świątecznie :)
Dosyć często mam z nimi kontakt. Super faceci. Za
guzik łapię się odruchowo :)
Pozdrawiam
Tak to fajne. Już tak weszło w zwyczaje,że ludzie
widzą kominiarza łapią się za guzik na szczęście.
Pozdrawiam.
Ładnie, myślę że nie tylko dzieci lubują się w takich
wierszach :)
Pozdrawiam :)
szukam wtedy guzika
gdy widzę kominiarczyka:)
Ja, stara baba, też się jeszcze łapię za guzik, z
przyzwyczajenia :))
Świetny wiersz Arku.
Pozdrawiam :)
Fajna bajeczka i chwytam się za guzik...
Pogodnego weekendu Arku:)
Fajny wierszyk dla dzieci,
mimo, że z łapaniem guzika to przesąd, to jednak, gdy
widzę kominiarza trudno mi się mu oprzeć:)
Pozdrawiam.
Ślicznie i dla dzieci.
Przyjemnie się czyta.
Miłego wieczoru.