komnentarze
Ze szczególną dedykacją dla Eurydyki12345 oraz komenena.
Bełkot ktoś powiedział, ktoś inny
pochwalił,
Mnie jest wszystko jedno, nie zamierzam się
żalić.
Bo pisanie to moja otucha, ono miłością
moją,
Słowa przelane na papier duszę mą koją.
I choć nie jestem utalentowana jak
Mickiewicz Adam
I rymów tak pięknych jak on też nie
składam.
To kretynem, na pewno, nie jestem
Potwierdzam to tym oto gestem,
Iż dziękuję za wszystkie słowa krytyki,
A podziękowania me kieruję w stronę
Eurydyki,
Co wiersz przeczytała uważnie, choć nie
miał składu ni ładu
I udzieliła mi porządnego wykładu.
I dla komnena również mam kilka słów
podzięki
Za wystawienie, choć niemiłej to jednak,
ocenki.
I na sam koniec życzę Wam sukcesów
kolejnych
I komentarzy, jak Wasze równie
uprzejmych.
Komentarze (4)
Ze też ludziom się chce tak dyrdymalić i jeszcze to
klecić rymowanką. Proponuję porymować także rachunki
ze sklepu i za telefon.
jedno wyjaśnienie - nie nazwałem Pani kretynem.
wypowiadałem się wyłącznie na temat Pani wiersza,
cytuję:"komnen 2009-01-19 20:14
to parodia? bo jak nie parodia , to grafomania do
sześcianu; taka wariacja w stylu "Gdyby Mickiewicz był
kretynem"; jesli pastisz - to słaby; jeśli na serio -
zgroza i do kosza;". Czy widzi Pani różnicę? Pani i
pani wiersz to dwa odmienne byty. A poprzednio
napsiała Pani ponad 200 wersów (sic!) patetycznego
gniota a la Mickiewicz. To chyba jeden z rekordów
tasiemcowatości na beju. W dodatku długość nijak się
miała do jakości. By takie długie wiersze pisać - np.
poematy - trzeba być poeta z naprawdę najwyższej
półki. Pani przecież jescze na niej nie jest.
Rozumiem, że sprawiło to Pani niebywałą radość, jak
również wstawienie wiersza na beja, ale ale... tu
jest cały szkopuł. Upublicznienie= ocena czytelnika.
Reakcja w postaci wiersza z gatunku "frustratynka" nie
jest najlepszym rokowaniem dla Pani dalszego
poetyckiego bytu. Lepiej wyciagnąć rozsądne wnioski z
krytyki.
A za wiersz z dedykacją (nawet w tytule) serdecznie
dziekuję, to 6 taki na beju plus 3 , które były o mnie
- pióra sfrustrowanych krytyką bejowiczów.
W szlachetny sposób o sprawie... Cóż, prawda jest
bardziej bolesna, szczególnie dla tych, którzy, czy z
uwagi na mierny poziom swoich wierszy, czy może
właśnie na widoczne zalążki dobrego ich pisania (nie
należąc wszak do zaklętych kręgów) są po prostu
pomijani. Tylko tyle i aż tyle... A to przecież
obojętność jest najgorszym komentarzem, tu, na
stronie, jakże szczodrze rozdawanym... Sam wiersz -
budujący...
Ciekawy wiersz... W sposób miły i sympatyczny odnosisz
się do sprawy... Ważne są komentarze budujące i
konstruktywne...