koń trojański
wydarty z otępiałej zadumy
odwróciłem się
do smutniejszej strony życia
nie chciałaś
biednych róż
obsypywana całusami
chowałaś wzrok
dzisiaj strach
ściska łzy
przed drzwiami
walizka
a nie ty
wiem
małżeństwo wymaga
wybacz
nie wiedziałem
że mam być tym
który zarabia więcej
niż twoja miłość
jest w stanie wydać
Komentarze (26)
Bardzo ciekawy wiersz.
jejku :c
Mąż zarabia,żona wydaje
to takie małżeńskie zwyczaje ;)
A tak na poważnie -
ekonomia i finanse
powodem niejednej farsy :)
O czarna ironio!
pustułka
Dokladnie tak, pozdrawiam
Maryla
Klaniam sie:)
Regiel
Tak byc moze...pozdrawiam
miłości nie da się kupić za żadne pieniądze a i
przysięga małżeńska nie zawsze jest gwarancją na jej
trwałość
O, ironia jest taka, że kobieta potrafi i z milionera
zrobić biedaka.
rachunki no no ... manko superata i takie tam
zarabianie na...
Norbert
Pozdrawiam:)
Anna
Klaniam sie:)
Ot ironia :))
Odkrywamy się przez całe życie, jak się okazuje.
Takie materialistyczne i egoistyczne podejście do
małżeństwa i miłosci nie wróży długiej i szczęśliwej,
wspólnej przyszłości :(
Miłości nie można przeliczać na pieniądze, mimo, że są
potrzebne, a nawet niezbędne w życiu.
Pozdrawiam serdecznie Tomaszu :)
No nie wiadomo co z konia trojańskiego
wylezie...pieniądze to nie wszystko,ale bez pieniędzy
nie ma nic i na tym opierają się dzisiaj prawie
wszystkie małżeństwa...pozdrawiam serdecznie.