Koncert
Donna Izabella Jaszczułt
ten głos w ciemnych odcieniach altu
wypływa jakby gdzieś spoza śpiewu
przepona wyprawia tak dziwne harce
drżąca krtań na skraju dnia i nocy
jakby dźwięk solo płynął skądinąd
tak rozśpiewana w pełnej impostacji
i dwukreślne „g” emenuje pianissimo
pełnią uczucia di bravura ad arii
wyrwana z objęć Hypnosa sama nucę
"O mio Babbino caro,mi piace Bello"
niełatwo altem ponad pięciolinią
otworzyć swój Domek Komiszch opery
i szklany klucz wciskam między nuty
unosi się echo nad wiedeńską operą
w powietrzu pozostaje aura koncertu
trwająca miesiącami a nawet latami
Komentarze (13)
są głosy co powalają są melodie co uwodzą i takie co
na lata w duszy pozostają
wyrwana z objęć Hypnosa sama nucę
"O mio Babbino caro,mi piace Bello"
nie łatwo altem ponad pięciolinią
otworzyć swój Domek Komiszch opery
uf. co za strofy.
i szklany klucz wciskam między nuty
unosi się echo nad wiedeńską operą
ależ rozedrgałaś powietrze, bardzo dobry wiersz :)
Piękny przekaz! Pozdrawiam!
ładnie:) pozdrawiam
Super przedstawienie marzeń
mądrość widać w każdym wersie
Pozdrawiam serdecznie
marzenia zatrzymane w ramach obrazu
pozdrowionka
zachwyt nad niezwykłym talentem
Bardzo oryginalnie zobrazowany wiersz miłosny, bardzo
mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie
bardzo ładnie i wzniośle o niebywałym talencie