Koncert
Niebo się bardzo ożywiło,
ptaki z podwórka wir przepędził,
a zwiewne liście z gracją tańczą,
to Czajkowskiego pląs łabędzi.
Smętne adagio brzmi na dachu,
koncert żywiołów się zaczyna,
bębny i trąby mezzo forte,
mistrz ćwiczy wprawki na kominach.
Na ksylofonie z desek w płocie,
na niedomkniętych okiennicach,
pełen ekspresji gra vivace,
lecz swoim dziełem nie zachwyca.
W świetle latarni pierwsze płatki,
w duecie z nimi deszcz zacina.
Chmury z ołowiu ledwo wiszą,
wiatr smyczkiem drzewa powyginał.
Tak przykro żegnać się z jesienią,
złoty październik straszy zimą.
Już czas założyć ciepłe palto,
a w sercu piano, pianissimo.

canna


Komentarze (56)
Pozdrawiam w roku 2020. Życzę pomyślności oraz weny.
:)
Łał, jestem pod wrażeniem. Muzyka we wszystkich
wariacjach towarzyszy żegnającej się jesieni. Ale po
zimie przyjdzie wiosna, a z nią wróci do serca forte.
:)
uroczy ten twój koncert, pozdrawiam
Umiesz stworzyc nastroj! Super!
Przeczytalem z duzym podobaniem :)
Pozdrawiam.
piękny jesienny koncert - miło było przeczytać-
pozdrawiam:)
W takim wykonaniu można czytać o każdej porze. Lekkość
i delikatność wersów zachwyca Pozdrawiam
serdecznie:)))
Witaj canno:)
Takich wierszy to można czytać bez końca.Moja ulubiona
tematyka i płynność czytania cóż mi więcej trzeba:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładnie.
Ładnie :-)
Jaka muzykalna ta nasza cichnąca już jesień :) Z
wielkim podobaniem i pozdrowieniem :)
Piękny ten koncert na jesienną nutę... Pozdrawiam
serdecznie.
Ładnie napisany w muzycznym nastroju.
Oby złota jesień trwała jak najdłużej.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję wszystkim za czytanie i miłe komentarze.
Wiktorze- kochajmy się wszyscy, w końcu dzisiaj
nasze wspólne święto.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Teraz - czyta mi się zupełnie inaczej. Absolutnie nie
brzmi to Pendereckim.- Prwdziwei niezwyly wiersz. -
teraz - to ja już Ciebie absolunie nie adoruję, tylko
- kocham. - Ten wiersz - ciebie - za waszą urodę. -
Serdeczności:)ktorych zyczę tak Tobie jak sobie - i
wszystkim wzajem.
Muzycznie, och muzycznie, jak u Vivaldiego.