Koncert
Niebo się bardzo ożywiło,
ptaki z podwórka wir przepędził,
a zwiewne liście z gracją tańczą,
to Czajkowskiego pląs łabędzi.
Smętne adagio brzmi na dachu,
koncert żywiołów się zaczyna,
bębny i trąby mezzo forte,
mistrz ćwiczy wprawki na kominach.
Na ksylofonie z desek w płocie,
na niedomkniętych okiennicach,
pełen ekspresji gra vivace,
lecz swoim dziełem nie zachwyca.
W świetle latarni pierwsze płatki,
w duecie z nimi deszcz zacina.
Chmury z ołowiu ledwo wiszą,
wiatr smyczkiem drzewa powyginał.
Tak przykro żegnać się z jesienią,
złoty październik straszy zimą.
Już czas założyć ciepłe palto,
a w sercu piano pianissimo.
Komentarze (64)
Bardzo ładnie.
Ładnie :-)
Jaka muzykalna ta nasza cichnąca już jesień :) Z
wielkim podobaniem i pozdrowieniem :)
Piękny ten koncert na jesienną nutę... Pozdrawiam
serdecznie.
Ładnie napisany w muzycznym nastroju.
Oby złota jesień trwała jak najdłużej.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję wszystkim za czytanie i miłe komentarze.
Wiktorze- kochajmy się wszyscy, w końcu dzisiaj
nasze wspólne święto.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Teraz - czyta mi się zupełnie inaczej. Absolutnie nie
brzmi to Pendereckim.- Prwdziwei niezwyly wiersz. -
teraz - to ja już Ciebie absolunie nie adoruję, tylko
- kocham. - Ten wiersz - ciebie - za waszą urodę. -
Serdeczności:)ktorych zyczę tak Tobie jak sobie - i
wszystkim wzajem.
Muzycznie, och muzycznie, jak u Vivaldiego.
Zauroczyłaś wierszem! Olśniewający Twój koncert.
Pozdrawiam serdecznie :-)
pięknie ++++
pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny wiersz o zabrawieniu zmysłowej, jesiennej
tonacji.
Miłego dnia życzę i pozdrawiam.
piękny wiersz ...uwielbiam Czajkowskiego też ...
https://www.youtube.com/watch?v=C7Yi0CdtTc4
Przepiękny wiersz.
Brawo, brawo, bravisimo.
Dobrego świętowania:)))
Cóż za maestria! Podziwiam.
Miłego dnia :)
Fantastyczny opis....
prawie czuje się powiew wiatru i jego muzykę
Pozdrawiam:)