Koncert nad Utratą
Fryderyk żyje uwierz mi!
Wciąż brzmią akordów dźwięki.
Więc przestań płakać otrzyj łzy
poranek taki piękny.
Mazurek goni Poloneza
Nokturn zakochał się w Balladzie.
Walc o Etiudę oparł się
Koncert rozbrzmiewa w sadzie.
Nadstawia wierzba listki swe
radosne łowiąc tony.
Wiatr się poderwał nie wiem skąd
i złapał w swoje szpony.
Zawirowała razem z nim
wśród śmiechu i swawoli
Wie że Mistrz żyje nadal wciąż
tu w Żelazowej Woli...
Komentarze (8)
Bardzo lubie koncerty i czytajac wiersz poczula,jakbym
tam byla...Nastawia wierzba listki swe radosne lowiac
tony...zazdroszcze jej.
Melodyjny wiersz-niczym utwory,które wymieniłeś.To
swoista lekcja o kompozytorze.Uczę muzyki.Pozwól,że
zgłoszę się do Ciebie,gdy będę mówiła o Chopinie :)
Piękny bezbłędny wiersz w którym przemawia serce
Chopina. Walcem, Polonezem i Nokturnem popłynęłam do
końca twoich radosnych wersów i rozmarzyłam się
bardzo.
W wierszu zatrzymały się nutki z koncertu :) lekko i z
przyjemnością się czyta :)
Wyobraznia w muzyke zakleta... Obraz mistrza sam sie
wylania i daje zludzenie bycia pomiedzy nami wciaz...
Pieknie napisane.
Te perełki dźwięków zaklęte w muzyce Chopina.To
ewenement w muzyce klasycznej- to czar i piękno
niepowtarzalnej muzyki Fryderyka- naszego ukochanego
kompozytora-OBYWATELA ŚWIATA.Pięknie oddałeś słowami
klimat tej muzyki.Brawo.
piekna muzyka jego brzmi i mistrz nadal zyje puki w
pamieci bedzie w nas to nigdy nie przeminie dobry
wiersz
Prosty i lekki, wiec z odbiorem nie będzie problemów,
ciekawe metafory a i rytm dobry...