Koncert wylanych łez ...
Napisane po pewnym koncercie ...
Stoję sama, wokół ludzi tłum,
z wszystkich tryska radość,
nawet Ty także tu jesteś,
tylko z jakąś inną laską ...
I właśnie puścili smutną piosenkę ...
pod ścianą ktoś się całuje,
ludzie tańczą trzymając się za ręce ...
tylko ja tu nie pasuję ...
Stoję patrząc się na to wszystko ...
łzy cisną się do oczu ...
tak bardzo bym chciała byś mnie przytulił
...
staram jednak dać sobie z tym spokój ...
Bo choćbym wylała nie wiem ile łez ...
i choćbym na rękach miała głębokie blizny
...
to i tak nie obchodzę już Cię
i wiem że nie powrócisz nigdy ...
Chciałabym żyć, ale to boli, odpuszczę sobie - tak wolę ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.