Koniec
Niebo mówi mi, że koniec jest już blisko
A po słońcu widać, że gaśnie jego
ognisko
A ja chce ujrzeć jeszcze deszczu
kropelki,
Które na każdym liściu tworzą małe
perełki.
Ziemia mruczy jednocześnie ginąc,
Punkt przegięcia już nastąpił – nikt
nie chce zginąć.
Skorupa jęczy, rozdziera ją milion
upiorów
Niebo kruszy się zabijając każdego z
potworów.
Powietrze gęstnieje, a woda płowieje.
I cisza, przerywana jeszcze kwantami
Nic nie pozostało pod nami, nad nami.
Nie ma też nas i gdzie my jesteśmy?
Ja jestem cząstką a ona prędkością
My jesteśmy nową ludzkością.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.