Koniec
Głuchość straszna, głuchość trwa, topnieją
szepty
i coraz bardziej cisza gra, rozgrzewa się i
cieszy.
Słońce rzeźbi na mym ciele czas, szumią
drzewa, że minę,
i smutek zdrapuje mi się z czoła, a świat
patrzy jak ginę!
Czekam deszczu i szarego nieba, co mi
troskę obiecali,
lecz ich jeszcze nie ma, a żar wokół mnie
coraz bardziej pali.
Tańczą ognie, tańczą iskry, z dymem leci
wszystko,
a świat niemy, oschły głaszcze mnie
płomienną ręką!
Noc rozradza się we mnie, kwitnie czarnym
bzem,
nic nie widzę, nic nie słyszę, obumiera mój
cień.
Tylko świat ten straszny, rozpalony i
zły,
na mnie patrzy i patrzy, a w oczach ani
jednej łzy!
te "uwarzam" w moim komentarzu ponizej jest oczywiscie literowka, ja w dlaszym ciagu uwaZam...
Komentarze (5)
nie uwarzam, ze komentarz jest zlosliwy, dziekuje za
kazda uwage, lecz czy ma sie powod, czy nie do pisania
patetycznych gniotow, to kazdy powinien to roztrzygnac
sam dla siebie...
Gigantyczny, olbrzymi patos czyni z tego tekstu
monstrum, kolosa, wielkego, ciężkiego i.. nabrzmiałego
od przesady. Bez urazy, ale to naprawdę słaby tekst,
nie ma powodu, by pisać aż tak strasznie patetyczne
rzeczy.
Zaraz pewnie mi się dostanie, ale mam to za nic, nie
należę do bejowej, cukierkowej rodzinki wychwalającej
KAŻDY tekst. Prosze przemyśleć moją uwagę, nie piszę
tego złośliwie.
Rozważnie ciekawe i ładnie spisane... PLUS+.
często niestety,przytłacza nas to co dzieje się w
około.Ale na szczęście są takie wiersze+:)))
Witaj:)piękny wiersz Ma magię i tajemnicę Dobry