Koniec bajki
skusił mnie chyba jakiś gad
usta spalone jadem z jabłka
wciąż czuję tamten gorzki smak
z książki została marna okładka
kaczątko winno być wśród kaczek
kopciuszka buty stoją w lombardzie
z róży już spadł ostatni płatek
ni piękna ni kopciuch księcia nie
znajdzie
pod kołdrą wspomnień wciąż szukałam
jak z bestii w księcia móc cię zmienić
nadziei ziarnko znaleźć chciałam
lecz cień zostanie tylko cieniem
wszystko minęło co miało sens
nic nie zostało już między nami
nastąpił wreszcie walki kres
przegrana bitwa z wiatrakami
prosiłam tylko o prawdy haust
roztopił się nasz domek z masła
nie będę słuchać więcej łgarstw
zapadła klamka iskierka zgasła
byłam tam gorycz z czary piłam
wiór z lustra wspomnień w oku staje
fajkę nadziei wypaliłam
mówiłam jasno - nie lubię bajek
Komentarze (6)
dla mmnie super, prawda życia zawoalowana w
nawiązaniach bajkowych, ja tu przewrotności nie widzę
- tragizm, ale i realistyczne spojrzenie, końcówka
dobra, mówi wszystko
Hmm,ciekawe..Można nie lubić bajek,a szukać
księcia..niechby i używanego:)..Podoba mi się
przekaz..Rymy pewnie podpowiedzą,by nie było
np.czasownik z czasownikiem.."piłam-wypaliłam"..Jednak
cóż mi do tego,sam tak piszę:(..Pozdrawiam..M.
Często nam bajki opowiadają, kity perfidne wstawiają.
W bajkach dla dzieci dobro wygrywa, a w tych dla
dorosłych, odwrotnie bywa.
Ładnie poprowadzony wiersz, podoba mi sieę, najlepsza
zdecydowanie przedostatnia zwrotka.
zgadzam się zabawny ale ładny wierszyk zapraszam do
siebie
Przewrotny i zabawny to wierszyk. Daję + i pozdrawiam!