koniec czerwca
przyjdź mój miły dziś wieczorem
pomilczymy sobie zapatrzeni
w dzień miniony posłuchamy
opowieści świerszcza gdzieś z trawy
stół dębowy czeka i pora
po temu by z lampką wina siąść
czerwcową nocą otuleni
w blasku księżyca snuć marzenia
w rozlanym winie na stole
wyrzeźbimy nas w domu na wsi
gdzie las i łan złotego zboża
cichym szumem nasyci istnienie
autor
Agnieszka B.
Dodano: 2016-12-07 22:01:04
Ten wiersz przeczytano 2357 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Bliskość lata dodaje skrzydeł...
jak RED-BULL
:D
Miłego, pozdrawiam serdecznie.
miły przyjmie zaproszenie i będziecie przyjemnie
spędzać czas, nic, tylko pozazdrościć ;)
ciekawy wiersz w ciepłym klimacie
pozdrawiam :)
Ładnie, nastrojowo i czerwcowo,
szkoda, że teraz ziąb za oknem,
lubię ciepełko, a tutaj jest takowe z winkiem i
rodzinną atmosferą.
Serdeczności:)
Optymistycznie :) pozdrawiam i głos zostawiam +
ładnie z optymizmem:-)
pozdrawiam
Tak, w milosci nawet milczec trzeba potrafic.
Bardzo dobry a do zakończenia roku szkolnego jeszcze
mnóstwo czasu :) Pozdrawiam +++
Rozbudzasz pragnienia takiej chwili:)
Miło jest spędzić tak czas.
Pozdrawiam:)
Piękny bardzo pogodny i pełen ciepła wiersz Jak lampka
wina przy kominku w zimowe wieczory rozgrzewa i
rozmarza ...
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :)
złoty łan zboża nasyci .. bardzo ładnie ..
czerwiec dobra pora na snucie marzeń
Ślicznie
ładny- wakacyjna sielanka
Ładnie:-)
Pozdrawiam:-)
Ładnie:-)
Pozdrawiam:-)