Koniec lata
Koniec lata, kwitną wrzosy
Grzyby rosną cicho w lesie
na rozległych rozlewiskach
Klęgor się żurawi niesie
Sierpień stawia już sztalugi
I do września: maluj- mówi
Zieleń lasów już zmęczona
Brzoza złoto bardzo lubi
Dąb królewski dumny, stary
Powlecz zatem go purpurą
Otocz smętne kartofliska
Zwiewną, szarą dymu chmurą
W sadzie użyj zaś karminu
Niech ze wstydu spłonie gruszka
Kiedy w koszu położona
dotknie brzuszkiem swym jabłuszka
śliwkę maluj granatowo- ta
nie marzy już o złocie
jest ze strachu fioletowa- wie,
że skończy znów w kompocie
pomarańczem uracz dynie
maluj złote słoneczniki
porozwieszaj jarzębinę
i z nawłocią zwiąż mieczyki
w głębi lasów dla grzybiarzy
rozłóż grzybów kapelusze
dałbym ci nie jedna radę
ale odejść już stąd muszę
Komentarze (5)
'Sierpień stawia już sztalugi
I do września: maluj- mówi' - to jest świetne :)
Piękny pejzaż poetycki, pozdrawiam
Piękne obrazy potrafisz słowem malować, tylko
pozazdrościć..Ale ta jesień mogłaby jeszcze trochę
zaczekaćzanim zaszczyci nas swoją obecnością.
Lato tego roku tak łatwo nie odpuści, ale malować
jesień wierszem już można.
Ciekawie, fajny wielobarwny pomysł, pozdrawiam:)
fajny wiersz ;) najbardziej podoba mi sie ten
fragment, gdzie gruszka dotyka brzuszkiem jabłuszka:)
świetny ! :) pozdrawiam ciepło, mimo, że koniec lata
:)