Koniec miłości
Spogląda w głąb jego oczu
lecz w nim widzi już tylko ciemność,
i choć blisko jest przy niej
to już myślami nie jest z nią.
Już nie spogląda na nią ukradkiem
wzrok jego ucieka gdzieś ciągle,
nie jest pewna czy nadal…
czy nadal za nim nadąży.
Nie ma już gestów,dotyków dłoni
umilkły też czułe słowa,
została cisza,która ich dzieli
i od nadmiaru myśli pękająca głowa.
W duszy zgasła ostatnia nadziei iskra
złożyły skrzydła w brzuchu motyle,
w sercu powstała kolejna blizna
już przestała czekać na szczęścia chwile.
Komentarze (6)
Nie ma już gestów,dotyków dłoni
umilkły też czułe słowa,
została cisza,która ich dzieli
i od nadmiaru myśli pękająca głowa.
smutek dotyka duszy
kiedy coś się kończy, niczego na siłę nie można
zatrzymać,
chociaż męczą te w brzuchu motyle
Niby są razem, lecz miłość odchodzi powoli.
Troszkę moje klimaty. Podoba mi się wiersz, mimo
smutnego wydźwięku...pozdrawiam!
Smutno!! Pozdrawiam:)
"nie jest pewna czy nadal…
czy nadal za nim nadąży." - Smutny ale zarazem piękny.
Serdecznie pozdrawiam