*Koniec naszej miłości?*
zwątpiłam w dobroć....miałeś wszystko
Rozpadam się na kawałki....moja dusza coraz
smutniejsza
Brak mi już sił i argumentów by walczyć o
nasze szczęście....
Cokolwiek robię,czego nie dotknę,wszystko
jest nie tak jak byś tego chciał
Żyję w ciągłej niepewności....
w strachu....juz nie mogę tak dłużej
może to już czas udać się w wędrówkę
tułaczą gdzie inni
inaczej....lepiej....prościej to wszystko
tłumaczą gdzie nikt nie wbija ciernia w
serce ukochanej osoby....gdzie mieszka
szczęście....
gdzie droga wspólnego życia nie jest tak
pogmatwana i kręta....
gdzie szczęścia kraina.... w której
wszystko pięknie się kończy i miłością
zaczyna.
nie warto chyba być dobrą duszyczką za duzo cierpienia.... Dziękuję wszystkim za słowa otuchy jesteście wspaniali....bardzo teraz tego potrzebuje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.