Koniec początku...
Jak wierzyć, że lepiej będzie,
gdy nawet Bóg płacze i szlocha.
Tak chcę być koło ciebie wszędzie,
jak z nadzieją żyć, gdy nikt nie kocha?
Czas tak strasznie szybko upływa,
powoli zapominam jakie życie było.
Moja jedna łza wspomnienia zmywa,
wiem jedno, z tobą najlepiej się żyło.
Teraz twoje serce jest takie obojętne,
już nie wiedzisz we mnie przyszłości.
Twoje serce jeste dla mnie zamknięte,
nie ma w nim tej obiecywanej miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.