Koniec roku
Koniec roku
Zapłakały deszczem ciemne chmury
przy żegnaniau starca roku garbatego,
że za ciężką pracę dostał z góry
kromkę chleba razowego.
W pożegnaniach łez wylano morze
kiedy starzy nam odchodzą z kraju,
zamiast lepiej, coraz gorzej
i nie widać obiecanek z raju.
Młody Roczek tańczy, śpiewa, skacze,
nie wie że za rok harówki
też odejdzie z kromką chleba i zapłacze.
bez uznania i złotówki.
Taki los mu bywa w każdym roku
kiedy wiatr z zachodu wieje,
ulatują w niewidzialnym mroku
sny, marzenia i nadzieje.
2.-01.- 2007 r.
Wals
Komentarze (1)
ulatują w niewidzialnym mroku
sny, marzenia i nadzieje..pięknie to napisałeś