Koniec świata!
Coraz częściej bolą mnie kolana,
żeby chociaż od klękania,
a to z żadnej konkretnej przyczyny,
no po prostu koniec świata!
I tych końców coraz więcej, więcej,
a to z rana, bo zaspałam,
kiedy znowu zapomniałam kluczy,
jęczy dusza koniec świata!
Koniec końców myśl mi przyszła taka,
częściej wspomnij o Edenie,
skończ ty babo wreszcie z końcem
świata,
łatwo ściąga się cierpienie.
Gorycz, jak trucizna skaża życie,
zdrowie jest w najwyższej cenie,
może Ewo zaznasz trochę raju
od dziś wołaj - O Edenie!
Komentarze (39)
O,jak fajnie:-)
Miłego:-)
Moje imie to skromność, a Twoje to na pewno coś
wesołego, jak mały bobasek z lizakiem w rączce :)
Raj :)
czasem warto ponarzekać, wtedy nie można nic przełknąć
i niechciany brzuch spada..(bez urazy, uwaga ogólna!)
kłaniam:))
O Edenie! Jakie fajne:)))
Znam te bóle. Niezwykle celnie wypunktowałaś oznaki
zbliżającej się starości. Ale to nikogo nie minie. + i
Miłego wieczoru.
Świetny wiersz i podoba się bardzo:pozdrawiam
cieplutko:)
Świetnie i na wesoło pozdrawiam serdecznie;)
Jedna moja znajoma mówi "o raju",
druga "o jeny". Ja mówię...
Pozdr.
Sądzę, że jeszcze bardziej zwariowany świat
będzie istniał mnóstwo lat.
Tylko wcześniej, czy później my z niego odejdziemy
i już na trochę innym, może lepszym
rozrabiać będziemy...
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Powiem tak. Ha, ha. Chodzi mi o treść, a nie o peela.
:) Pozdrawiam
O Edenie!:)))
Bardzo fajny wiersz.
A kolana niech Peelkę nie bolą.
Mówią, że liście kapusty
dobre na te bolące kolana.
Miłego dnia Marcepani.
Pozdrawiam serdecznie:)))
czasem ból kolan może być następstwem czegoś bardzo
przyjemnego.
pozdrawiam MARCE :):)
Koniec świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
Pozdrawiam:)
Ważne, by umieć znajdować małe edeny w drobnostkach
codzienności. Z nich składają się nasze chwile.
Pozdrawiam!