Koniec szopki
no i nareszcie koniec
tej szopki
w której wróg składa
życzenia
a za plecami
szykuje nóż
aby go tobie
w plecy wbić
autor
Dziadek Euzebiusz
Dodano: 2016-12-26 18:51:45
Ten wiersz przeczytano 1083 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Za to twoja szopka trwa nadal i nie przerwanie.
bej też przykładem..niektórzy biegają z życzeniami by
tylko zaistnieć i jak pszczółki ciułać
punkciki..zgadzam się z Cisza wiersz ma drugie dno
Chyba, że chodzi o sejm?
To wtedy racja święta prawie że ;)
sądzę, że niekoniecznie w tej miniaturce chodzi o
składanie życzeń w rodzinie i domach
pozdrawiam serdecznie Autora
I tu zgadzam się z chacharkiem
Przed nami jeszcze Nowy Rok Krzychu:-) :-) :-)
Smutno.
Udział w "szopkach" nie jest przymusowy ;)
W niektórych domach jest szczerość.
Pozdrawiam :)
Prawdą jest że i tak bywa,rozumie że nóż" jest
przenośnią a słowa wypowiadane za plecami nieraz bolą
prawie tak samo.Ogólnie podoba mi się.
Pozdrawiam i wesołego po Świętach
Skażeni smogiem grzechów codziennych,
składamy dary z serc pokruszonych,
jako zwierciadeł w kawałkach tafli,
mrozem skwapliwie płasko klejonych.
Stoimy całkiem płonni w uczuciach,
prawie wygasłe piece tlą duszą,
a usta nucą smętnie kolędę,
przenicowaną jak nicią głuszą.
A gdzieś za rogiem głodny samotnik,
na stole stoi dla nań nakrycie,
lecz nie wpuścimy w progi obcego,
bo w nim zło czaić może się skrycie.
Ach wigilijny czas miłowania,
spory schowane, na dno kieszeni,
a już pojutrze przyjdzie nam wrócić,
w szarość codzienną żałosnych cieni.
Twoja miniatura jest tak bardzo prawdziwa, że aż boli.
Pozdrawiam.
Bardzo smutna Twoja mini Krzysztofie, jednak sądzę, że
w większości te życzenia są szczere, choć może
zdarzają się i takie o jakich piszesz, faktem jest, że
bywa tak, iż ktoś składa życzenia, a za chwilę
rzeczywiście będzie z tym nożem się czaił, to bardzo
przykre, ale ziarno prawdy w tym wierszu jest, to
fakt.
no właśnie..te fałszywe życzenia i łamanie się
opłatkiem a najchętniej polali by go cyjankiem
podając okruch
Zwyciężył Bóg a nie wróg