Koniec wakacji
Ręce od pracy, głowa od złych myśli,
Odpoczywały przez długie dni letnie.
A teraz koniec, pełno żółtych liści,
Deszcze padają i wkrótce mróz zetnie.
A dodatkowo, co najbardziej złości,
Znowu się przyjdzie przekomarzać z szefem,
Pracować ciężko w codziennej szarości
I słuchać płaczu nad rozlanym mlekiem.
Lecz dzięki świętom, niedzielom,
sobotom,
Zimowym feriom i innym dniom wolnym,
Długim weekendom mnożonym z ochotą,
Będziemy mieli trochę chwil swawolnych.
Więc nie wpadajmy w nostalgie zbyt
straszne,
Bo egzystując na zasadach zdrowych,
Możemy spojrzeć w przyszłość całkiem
jasno
I jakoś dotrwać do wakacji nowych.
Komentarze (5)
Prawdziwy w swej treści wiersz, zgrabnie napisany i
przesłanie niosące nadzieję... trzeba przetrwać.
Witam na beju! Twoj wiersz jest super, pisz wiecej ,
napewno Cie znowu odwiedze. Gratuluje!
Świetny wiersz, dobrze się czyta i masz rację jakoś
dotrwamy do nowych wakacji :)
Choć problem wakacji ,powiem szczerze/
już mnie wcale nie dotyczy,to z łezką/
rozbawienia resztki zębów szczerzę/
Nad tą Twoją,poniwcu humoreską!
+7
Witaj na beju...cieszę się że cię tu będę mogła
czytać, a wiem że dobrze piszesz.:)
znamy sie z WGP