Konserwy

Mam nadzieję że w tej puszce peel dobrze
zakonserwowany.Barman niech polewa dalej,oby nie
przeholować bo prawa łaski może nie być.Miłego dnia.

wódka konserwuje, szczególnie taka z górnej półki...

O, przewrotności znaczeń!
*(wołacz).
O różnicy w odbiorze - własnego życia jako
niezaprzeczalnej wartości - zawsze będzie stanowił
paradygmat szczęścia.
To o ten malutki kamyczek może się w swym odbiorze /
odczuwaniu potknąć człowiek.
Myśl jest potężną energią, bowiem sposób, w jaki
postrzegamy rzeczy (sprawy), rzutuje na nasz stosunek
do nich i co za tym idzie, podejmowane działanie
(również brak działania).
Ludzie wiążą szczęście z posiadaniem lub osiąganiem
czegoś (pierwszy wyznacznik, odruch), mało kto
odkrywa, że szczęście to tak naprawdę "umiejętność".
Niekiedy już samo uświadomienie sobie tego, potrafi
nadać nowej jakości naszemu życiu (początek przemiany
wewnętrznej).
Twój wiersz, Tomku, prawdziwie prowokuje do
pogłębionej refleksji.
Myślę, że w ogóle Twoje wiersze, nawet jeśli tworzone
"przy barze", czysto teoretycznie zakładając, nie są
bynajmniej tworzone w myśl reguły "sztuka dla sztuki",
za co Cię szanuję. To oczywiście jeden z powodów. :)

Pozdrawiam serdecznie.

P.S. Ostatnio przykuł moją uwagę pewien człowiek, o
którym, owszem, słyszałam dawniej. Ktoś podesłał mi
krótki filmik fabularny z jego udziałem, m.in.
Filmik nosi tytuł "Cyrk Motyli".
W konsekwencji sięgnęłam do wywiadów, konferencji.
Osobą, o której mowa jest Nick Vujicic.
"Cyrk Motyli" świetnie koresponduje z motywem "klatki
zwanej życiem".
Pozwolę sobie przesłać linki, także do opowieści Nicka
o sobie.

Mówią że wszystko płynie a jednak są wyjątki. :-)
Pozdrawiam

podoba mi się to podejście Twoje do życia = plus, plus
dla Ciebie

:) I fajnie jest...
Dobrego dnia TOM.ash-u:)))