KOŃSKA FRASZKA
napisała fraszkę o pewnym koniku
który nie pobrykał z powodu zaniku
ironizowała o tym będąc zawiedziona
bo nie ona ale tamta dosiadała konia
widok takiej jazdy w letnim krajobrazie
wyzwolił zazdrość o fraszkowym wyrazie
stąd powstał utwór mający ośmieszyć
„jeźdźców” aby sobą nie mogli
się cieszyć
skutek był odwrotny od zamierzonego
ich trąbka wciąż grała sygnał wsiadanego
morał: przyłapani na konnych igraszkach
są nieczuli na słowa zawarte we
fraszkach
Komentarze (20)
ale czy ona nie była przypadkiem koniokradem z
zamiłowania
oj oj.......moja wyobraźnia popłynęła szerokim
galopem, gdy czytałam Twój wiersz o...."Końskiej
fraszce" :)) .......Świetny wiersz
Nie powiem udało się Tobie niezłą fraszkę
stworzyć;)...czytałam ją z przymrużeniem oka...z
uśmiechem:)
frywolność jest piękna-zapisuję się do jej klubu-
życie jest radością i Twój wiersz jest radością:)
Oj Zdzisławie, toż to nie pora taka , aby dosiadać
rumaka...zabawnie, dwuznacznie, to i komentarz
przewrotny, stosownie do treści. Jedno trzeba ci
przyznać - wyobraźnię masz erotycznie zakręconą !
Sympatyczna fraszka, trafnie obrazująca samokrytykę i
nieczułość na konstruktywną krytykę. Ogólnie plus
Zabawnie o zazdrości.Mnie sie podoba, zwłaszcza puenta
Dowcipny bardzo jest ten wiersz, wywolal dziwne
skojarzenia i moj usmiech:)
Pozdrawiam.
Oj ...lepiej z tobą nie zaczynać, bo może być nie zła
jazda bez trzymanki :)
oj rozbrykanyten teks, rozbrykany. na tak
Tetent kopyt slowa im zagłusza a tobie poeto ciagle
spiewa dusza.
Wiersz dowcipem bawi i morałem przednim.
Końska fraszka rozbrykana :) Morał jest dla Pani,
Pana... No i gęba roześmiana :)
super leciutkko sie czyta i konika chwyta za...:)brawo
bardzo mi sie podobalo
Noooo, końska... Rozbrykana i z morałem. Ja wtrakcie
czytania do łez się uśmiałem,
A,ze fraszki cenię to zostawię znak+
zdecydowanie jestem na TAK