Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

konspira z konsylium w tle

dedykowane mojej Nauczycielce - H. M.

Jako rodzaj - groteska, ale dopiero po latach. Było na poważnie... - Tytuł z 5.05.2017 r.



konsylium

moje serce budzi
niepokój

boję się, że to miłość

(nie wiem nawet
kto za nią stoi... )

(kim ona jest?)

co będzie... - jeżeli
wykryją

- to w prawdzie*
nie jest zabronione,
ale boję się
czy do prawdy jeszcze mi wolno

boli mnie serce...

- ale to - mózg
wzbudza zainteresowanie
chirurgów

ok. 1978 r.

* - "Prawda" - to sztandarowa - naczelna gazeta w ZSRR - oficjalny organ KC KPZR. Odnośnik dalem po to, aby pokazać przyklad żalosnej proby omijania żalosnej - ale obecnej - cenzury w PRL.

Dodano: 2019-05-24 00:00:23
Ten wiersz przeczytano 859 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jeśli o mózg i chirurgów chodzi to jestem na bieżąco
:-)
Ciekawy wiersz Wiktorze chętnie tu wrócę

Halina53 Halina53

...w prawdzie...do prawdy misterna groteska o czymś,
co znamy...pozdrawiam

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Krzemanko! - z uwagi na to, że H. M. byla nauczycielką
w szkole prowadzonej przez związek wyznaniowy -
pozostanę przy "do prawdy", choć oczywiście mogłóby
być - tak, jak proponujesz.
Pozdrawiam serdecznie:)

krzemanka krzemanka

Ciekawie. Gdyby tekst należał do mnie zamiast
"ale boję się
czy do prawdy jeszcze mi wolno" napisałabym

"doprawdy boję się
czy jeszcze mi wolno?"
Ale pewnie nie odczytałam dobrze intencji autora.
Miłego dnia:)

mariat mariat

Wiem Wiktorze, były to czasy, których nie chce nikt,
by się powtórzyły.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Widzisz Mario: bylam tak wychowany, ze samo zakochanie
- uwazalem za uczucie mocno niewskazane. - A w tym
przypadku - mialem wrażenie, ze byl jeszcze
szczególnie niewskazany adres.
sereczności:)

mariat mariat

ПРАВДА - a ile w tym fałszu?
Jak każda gazeta polityczna w każdym kraju, której
zadaniem jest pisanie na zamówienie. Ile takich PRAWD
mamy u nas, teraz?
A w temacie obsesji - też normalne, bo ileż może
człowiek wytrzymać? Jeśli zewsząd działa trujące
otoczenie, to i ludzie wpadają w różne choroby.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

No cóż Marylko!.. - jestem "popaprany" to i czuję i
piszę... - jako "inteligentny inaczej":))
Pozdrawiam cieplutko:)

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

O miłości tak różnie się mówi, pisze a Twój sposób
jest niezwykły. Uznanie.
Pozdrawiam :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Tak Mariuszu! - to byla choroba... - co ujawniam
przecież w moim komentarzu - opowiadając o
"przygodzie" aktora z "Samych swoich."
Pozdro:)

MariuszG MariuszG

Komentarza Marcepani nie przebiję ;-)
Pozdrawiam

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Anno! - Waldi! - czasy minęły, ale zakochać zawsze się
można:))

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Polaku P. - Co to byla za konspira i jak serio ją
traktowalem - opowie pewne zdarzenie.
Z zajęc z Nią - wracalem w godz. wieczornych autobusem
143. Zauważylem "niby obojętną" skądś znana mi twarz.
Skoro twarz tę tak dobrze znam, tzn. ze chodzi za mną
już chyba od miesiąca. Pomyślalm sobie"skoro chodzisz
za mną, to tym razem - ja pojdę za tobą - i zobaczymy,
co wtedy zrobisz." - Chcialem zdekonspirować tajniaka.
Wpatrywalem się w niego zimno, widocznie i celowo
nienawistnie. Facet zaczyna czuć się nieswojo, prubuje
uśmiechać się (a mi w to graj - niech się boi),
odwraca wzrok, zaczyna się gubić. (dobrze Ci draniu!)
- gapię się na niego cały czas. wierci się , widać-
będzie wychodzil. udam, ze odpuścilem. wychodzi... -
ja za nim, - on - drepce na przystanku, ja - nic.
Ruszył... - a ja za nim - w odległości 15 m. w końcu -
doszedł do posesji, nacisnąl na dzwonek.- Zajarzyłem -
to znajoma twarz z filmu. to aktor, ktory w "samych
swoich" grał Pawlaka. Zatrzymal się przy posesji
kolegi. w tym domu mieszkal inny aktor - Nalberczak .
Przeprosić i wyjaśnić nie zdązylem.
Po latach - tenże aktor- w wywiadzie prasowym - mowil,
ze - jako rozpoznawalny - mial mnóstwo sympatycznych
zdarzeń, jedynie raz - w autobusie- trafiło mu się coś
niemiłego. No coż... - nie wiedział, ze padł ofiarą
młodzieńca pogrązonego w prześladowczej obsesji;
Pozdrawiam:) - moja pomyłka - jaej rozmiar i rozaj -
swiadczą o psychozie w jakiej bylem wychowywany, i
ktora mnie wtedy dopadla.
Pozdro:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »