Z kontaktem w tęsknocie*
tęsknota moja jest uświadomionym stanem
pogłębiającego się niezrozumienia
znów gdzieś gnam
w roztargnionej wędrówce wzrokiem po
stole
w niewypełnionej żadną myślą przestrzeni
pomiędzy ciałem a duszą
zastanawiam się co by było...
gdyby drzwi skrzypiały naszym głosem
mogła bym się zatrzymać w progu i słuchać o
nieskończoności
uczuć...
przybite deski podłogowe już spiskują
w łazience włączona suszarka
w kuchni mikser
rozważam jeszcze pocałunek z
kontaktem....
byle tylko rozładować napięcie
podsumowując: Przygody w bezruchu pod gasnącym niebem. Strach o każdy konkret i półmrok objawień, gdy przyszło samemu odchodzić od zmysłów.
Komentarze (1)
Pięknie i zmysłowo. Pozdrawiam.