Kopiowanie
Kiedy Grzesiek skończył szkołę,
nigdzie pracy znaleźć nie mógł.
Postanowił więc los w ręce gołe
wziąć, bo z głodu już zaniemógł.
Wniósł do garażu starą pralkę.
Obok skaner wstawił też zepsuty
i siermiężną zaczął z nimi walkę
łącząc kablami i plącząc druty.
Dwa tranzystory z nich wylutował,
wstawił warystor i kilka kości,
z dumą rodzinie zademonstrował
powielacz ciuchowych nowości.
Zasada prosta, Grześ informuje:
Wkładasz do pralki jakiś sweterek.
Skaner skanuje, bęben wiruje,
no i wyciągasz z pralki dubelek.
Teraz na próbę czas generalną,
choć tremę mam , będę szczery.
Włożył do pralki dwie pary gatek,
po czym wyciągnął ich cztery.
Mama szczęśliwa, że się udało.
Tata pierwszy raz dumny z syna.
Bo do tej pory tak się składało,
że co Grześ zrobił to była kpina.
Już powielają ciuchy codziennie.
Dres, marynarkę, suknię dla cioci.
I trzeba przyznać im to solennie,
że coraz lepiej im to wychodzi.
A gdy dwie szafy już napełnione,
Grzesio podrzucił pomysł zbawienny,
że przecież można nadwyżki spore
wynieść na bazar no i spieniężyć.
Jak Grzesio radził tak też zrobili.
Skaner od rana towar kopiuje,
siostra pakuje nie tracąc chwili.
Cała rodzina się angażuje:
Mama na bazar wynosi ciuchy,
tata w Allegro szmatki wystawia
i nawet dziadek choć trochę głuchy
w handlu pierwsze swe kroki stawia.
Tak się rozwija rodzinna firma.
Nikt tu już dzisiaj z głodu nie pości:
nowy samochód i nowa willa
i tylko sąsiad strasznie zazdrości.
Sąsiad nie może przecież być gorszy.
Więc kilka wrednych donosów pisze.
I po tygodniu w rodzinnej spółce
rano kontrola zakłóca ciszę.
Zanim Grzesio zdołał wyjaśnić,
że przecież firma uczciwie działa,
konto zajęli, żeby nie wątpić,
że właśnie dobra zmiana nastała.
Tata się całkiem rozpił ze złości,
mama migreny ciężkiej dostała,
a Grzesio szuka sprawiedliwości
skarżąc się wszędzie bez mała.
Teraz już sąsiad im nie zazdrości
a nawet współczuje dość szczerze:
Na rządy Prawa i Sprawiedliwości
w tym kraju nikt się już nie nabierze.
Więc tak obwieszcza swojej małżonce
mrużąc leciutko swe oczka lisie :
Tutaj z każdym zrobią porządek
kto nie ma koneksji w PiS-ie.
I tu na morał czas oczywisty,
żeby z tej bajki była nauka:
Jeśli interes prowadzisz czysty
to rób to najlepiej w UK-a.
Komentarze (17)
Bardzo ciekawa opowieść mądre przemyślenia i masz
rację uczciwie się ciężko prowadzi.
Świetnie się czyta. Przy każdych rządach nielegalny
biznes należy potępiać.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
:)))+++
jak dobrze mieć sąsiada
czy wiosna czy też jesień
do drzwi przystawi ucha
w sekrecie wysłucha
z policją zagada
usłużnie doniesie
Szczęśliwego Nowego Roku!
Wiersz z jajem - ciekawy, ironiczny i oczywiście - dla
jednych mniej, dla drugich bardziej - prawdziwy.
Roześmiałeś. :):)
Swietnie wyszedl Ci ten wiersz, gratki:)
Samo życie, ukazane ciekawie, no i... obficie.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli
i szczęśliwego Nowego Roku :)
...w złym guście. Wiersz bardzo trafiony i mądry.
Pozdrawiam.
Jako że od wielu lat pracuję w szwajcarskiej firmie,
bardzo chwalę sobie podejście Szwajcarów, gdzie nie
rozpoznasz ani po domu, ani samochodzie, jak się komu
powodzi. takie pokazywanie uważane jest za
Świetny i pracochłonny wiersz pozdrawiam. Ps. Pewnie
poszło o prawa autorskie ;)
Za jastrz-em pozwolę dziś sobie.
Szczęśliwego Nowego Roku:)
Niestety, życiowe przypadki opisałeś.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetnie, a historia jak z życia wzięta. No i ważna ta
'dobra zmiana', żeby o niej nie zapominać :))
Niestety napisałeś "prawdę, samą prawdę i tylko
prawdę". Trochę to smutne, ale wiersz dobry.
Czyta się swietnie, a - jednak Arturze - wyłącznie z
uwagi na osobę Autora- jego niezwykle lekki pioro -
mam odczucie lekkiego niedosytu, lekkiej pretensji, bo
problem jest - prawdziwy (przynajmniej bywa), a
przedstawiony - jak lekka saytra z kosmosu. Oczywiście
- mam jednak dystansik jakis do swojej opinii, bo ja -
zwykle wszystko traktuję na powaznie. nawet lekką
satyrę - lubię na serio.
Ale - podkreślam lekkie, świetne pioro jest. na miarę
może nawet trwalego zaistnienia w literaturze. Dla
tego celu - taki wiersz - to za mało.
Pozdrawiam Cię Art:)