Korale cyganki
Czrewony kolor ma jarzębina
na łące pod drzewem siedzi dziewczyna
patrzy przed siebie w dal
jej oczy wyrażają smutek i żal
Nie przyszedł ten, z ktróym się umówiła
płacze po cichu czarwona jarzębina
dała swoje jej korale
z nią wyraża swoje żale
Dziewczyna korale nawleka
dalej na ukochanego czeka
minęło już czasu dużo
w sercu jej szaleje burza
Z samotnością się pogodziła
łzy w jarzębinie utuliła
popatrzyła w rzeki toń
jarzębino, dziewczynę chroń
Przyszedł cygan ku jarzębinie
zakochał się w pięknej dziewczynie
oddał jej serce swe
dziewczyno czy zechcesz mnie?
Ona oczy do góry podniosła
szczęśliwa, pogodna, radosna
z losem się pogodziła
na miłość nieznaną zgodziła
Pokochała życie cygańskie
te stroje w kwiaty niebiańskie
te chusty i falbany
i wóz na czerwono malowany
Te tańce i ogniska
to życie co radością tryska
i odwiedzała też jarzębinę
co poznała smutna dziewczynę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.