Koraliki z jarzębiny
Rozsypały się korale
które mi podarowałeś
a pamiętam gdy tak ładnie
na źdźbło trawy je nizałeś
Siedzieliśmy na ławeczce
w miejskim parku pod platanem
koraliki lśniły pięknie
uśmiechami przeplatane
Nie pozbieram koralików
powpadały w różne szparki
są szczeliny jakieś w życiu
niezliczone zakamarki
Gdy mi się problemy spiętrzą
i trudno dociec przyczyny
wspominam tę moją pierwszą
piękną kolię z jarzębiny
I choć mogę mieć nie jedne
korale i całkiem nowe
już nie będą takie ładne
jak tamte jarzębinowe
Ty mi teraz szczęścia życzysz
chociaż sam je odebrałeś
koraliki z jarzębiny
tak brutalnie rozerwałeś.
Komentarze (13)
piękny
pozdrawiam :)
Pięknie piszesz Zofio+++
romantycznie, poetycznie, ;lirycznie
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :))
Bardzo ładny wiersz i piękne korale z jarzębiny
bardzo romantyczna historia, pięknie napisana :-)
Takie jarzebinowe koraliki przechowuje sie w sercu
przez cale zycie.Przepiekny wiersz!+++
Napisalam kiedys podobny wiersz "czerwone korale",
ale jest tak piekny, ze nie nadaje sie nawet na bej
;))
Roznie wspominamy milosc...Ta dobra i ta zla zawsze
pamietamy.Jarzebina to sliczne drzewko,ktore mam w
ogrodzie.Jest to samosiejka z jarzebin,ktore mam przed
oknami bo rosna przy mojej ulicy. Pozdrawiam.
potoczyły się korale jak łzy...
Piękny wiersz,choć wspomnienia tak bolesne,a jednak
nadal bardzo bliskie sercu...Pozdrawiam serdecznie.
Zosiu pięknie :)
Piękny wiersz!!! Chylę czoła zofio!!!
A jednak nie takie czarne te wspomnienia.
Ładne te koraliki były.
Smutek pozostał po nich.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
koraliki z jarzębiny rozerwane tak brutalnie
przed oczami są do dzisiaj - och, wspomnienia
czarno - czarne.