Korelat
,,miasto chmur, chwile szczęść" - Jacek Kaczmarski ,,Piosenka napisana mimochodem"
nigdy nie bywa tylko narzędziem, choć
(według niektórych) tak o niej mówię
chyba mogę traktować mniej
instrumentalnie
rzadziej wystawiać na działanie czasu
(efekt Droste: za każdym razem jest
mniejszą wersją samej siebie)
gdy leży na biurku, szarym jak chodnik
albo na podłodze cementowego pokoju
świeżo wyjęta z szuflady
dostrzegam, ileż w niej barw
gatunków malarskich
ile martwych natur mieści jedna, nieruchoma
twarz
wokół ciała gromadzą się garstki ludzi:
uchodźcy, uciekinierzy przed
materializmem
demonstranci bez transparentów
dotykają jej, małe tłumy. pięściami
ktoś wbije paznokieć, drugi
- wyrwie pukiel na pamiątkę
(dość specyficzne okazywanie szacunku!)
denerwują się, gdy wymyśla im
śmieszne kswyki:
skinarodowiec, przeliz, śródodpowiednik
mniej więcej raz w tygodniu zakopuję ją
głęboko w doniczce. z nadzieją, że
uschnie
jak pozostałe
nie chce, albo jest odporna
po co się odradzać? - myśli na głos
wie, że słyszę
Komentarze (12)
Ossa77..Masz racje juz raz jemu pisalem ze zadnego
wiersza jeszcze nie napisal, ale jak widac nie dotarlo
.
Tego nawet nie mozna spokojnie czytac, zbyt zeby
zgrzytaja dlatego ledwo zaczelem i juz dalem sobie
spokój.
cyt;
"Florian Konrad
nie chcąc robić z siebie debila i określać klimatu i
rodzaju wiersza-
wiersz jaki jest każdy widzi -
Naprawde nie chcesz?
Pod drugie to wiersza tutaj nie ma, pozdrowienia od
lorda;
dla mnie trudny w odbiorze ale podoba mi się
..BIAN
Chodzi o uprzedzenia czy o czujność semiologiczną? Nie
interesuje mnie — czytelnika — od kiedy i co jak
stosujesz! Zero erystyki to jest clou tej dyskusji pod
wierszem. Rozbawiłeś mnie troszkę, bo to prowokujący
re-komentarz, ale kopii kruszyć nie będę o relatywizm
pojęć przy jednoczesnym nierozumieniu; to próżny
wysiłek. SY...
Wymyśliłaś, Interlokutorko, że nie potrafię stosować
przecinków, etc. jaki brak warsztatu? chyba tkackiego.
nie od dziś kropusie i myślniczki, majuskułki stawiam
uznaniowo.
zarzut, jakobym był głuchy na uwagi (słuchać- nie
równa się- stosować w te pędy, biegusiem), jakobym
szczycił się, wachlował, chełpił, pysznił wręcz
brandzlował z samozadowolenia wydaniem czegokolwiek...
e tam, nawet się nie odniosę. A co do wklejenia mi
bełkotu w ramach drwiny na zasadzie ,,nabredźmy - i o,
proszę, mamy wiersz"- to wczoraj wieczorem też tak
zrobiłem, dokładnie tak, identyczny sposób żartu -z
wiersza jednej osoby na nieszufli. Tylko że tam było
to adekwatne. mój powyższy wiersz ma sens, nie sili
się na nic. Czy jeśli tak uważam, to znaczy, ze się
czymkolwiek wachluję? uważam że piszę dość dobrze -
czy to od razu narcyzm, egotyzm, bufonada, przesadne
samozadowolenie, chełpienie się?
Nie czepiam się. Tak sobie tylko czytam... Czytam i
wcale nie nagle warsztat kuleje, znaki przystankowe i
nie tylko one siadły na dupie... Czytasz ze
zrozumieniem? Bojkotowanie? Niedorzeczność kontra
infantylizm. Za każdym razem braki warsztatu tłumaczy
się wolnością twórczą. Pewnie, każdy jest bogiem we
własnym świecie sztuki poetyckiej i tworzy, byle
konsekwentnie i przekonująco. - Taki mały suplement do
tematu o warsztacie i kompetencjach językowych.
„7:15 - PKP IC-Warszawa-gołębie-Krakowskie
Przedmieście-Polska Walcząca l-gdzie jest
krzyż?-pomniki-Powązki-gaudeamus igitur-akademik-sklep
całodobowy-tanie wino-studzienka kanalizacyjna-"Kac
Vegas"-egzamin z poetyki-Okęcie-Bóg jest/Boga nie
ma-balkon i jaśniekwiatki-licencjat-licentia
poetica-studia II stopnia (udaję, że coś
konstruktywnego robię ze swoim życiem)-wiersz (udaję,
że piszę wiersz)-balkon i szlug...”
i to jest gotowy wiersz!
Teraz pofatyguj swoje kompetencje językowe, bo wolno
nam się jąkać, bylebyśmy mówil własnymi słowami.
Zdawało mi się, że uczymy się tutaj od siebie,
wysłuchujemy wskazówek, ale nie wachlujemy się
własnymi "papierowymi" wierszami - nawet , jeśli się
je posiada. ;)
Ślicznie i na wesoło, pozdrawiam:)
nie chcąc robić z siebie debila i określać klimatu i
rodzaju wiersza-
wiersz jaki jest każdy widzi -
bojkotuję to i zaznaczam celowo źle. interpunkcja nie
siadła, stosuję ją uznaniowo, co mi wolno. nie maślę
masłem maślanego masła- zarzut o nadmiernych
powtórzeniach, pleonazmii tautologicznej- uważam za
chybiony. Również pozdrawiam.
Rodzaj: Rymowany?
Klimat: Wesoły?
Tematyka: Dla dzieci?
Okazja: Boże Narodzenie?
??? Fake - mise en abyme...
Jeśli nic więcej nie funkcjonuje, to powtórz,
powtórzenie powtórzenia powtórzeniem. Pointa dobra -
pozwala ignorować językowe niedociągnięcia.
Pozdrawiam. :)
BTW: Interpunkcja siadła sobie na 4 litery...
dziękuję, Kochane.
Świetny wiersz, Florku.
pozwolę sobie zacytować "Jakie to proste – kierować
się w życiu jedynie ironią i sentymentalizmem,
przestrzegać ściśle konwenansów. To, co mogłoby być,
staje się tylko przedmiotem chłodnej, ironicznej
obserwacji, podobnie jak to, co jeszcze być może. "
tak mi się skojarzyło Flo!