Koronka szronu część pierwsza
Po rozstaniu z nim, poprzysięgła sobie,
że nigdy nie będzie już płakać z jego
powodu.
Życie nauczyło ją,
że spoglądanie z nadzieją na zablokowane
ścieżki,
przynosi tylko rozczarowanie i ból.
Lecz bywają w miłości dni podstępne,
gdy rozkosz miesza się z bólem.
I w taki właśnie dzień bladym świtem,
gdy drzewa pokryte były warstwą chłodnego,
białego szronu stanął w jej drzwiach.
Siłą się hamując, by nie zarzucić mu,
ramion na szyję,
przytuliła się do niego całym ciałem.
Jego widok wywołał w niej,
młodzieńczy dreszcz radości.
Później, gdy siedzieli obok siebie,
cicho rozmawiając, za oknami wstawał
dzień.
Rzucając złocisto różowe refleksy na
ściany,
przesuwał się z wolna po podłodze.
Cdn.
Tessa50
Wobec miłości
wszystko inne staje się malutkie.
Clemens Brentano
Komentarze (41)
Ja dawnym miłościom zatrzaskuję drzwi :-)
Tak jak w tej piosence "nie było Ciebie tyle lat":-)
:-)
Z przyjemnością przeczytałam :-)
Bardzo interesująco się zaczyna, piękne jak zawsze
wersy, pozdrawiam ciepło.
ciekawy początek - czekam na c.d.
tak, to jest ten jeden but zostawiony w naszym
zyciu.Te do pary wracaja.Pzdr
Wciągająca opowieść ;)
W fanym klimacie niepewności bo jednak wszystko może
się stać mimo obietnic że nigdy więcej...
Z zainteresowaniem czytałam. Ciekawa jestem, co
dalej... Miłego dnia:)
Z zainteresowaniem czytałam. Ciekawa jestem, co
dalej... Miłego dnia:)
Nie tak łatwo zrezygnować z miłości, o ile w ogóle się
da...
Pięknie.
Pozdrawiam serdecznie :)
czekam z zainteresowaniem na cdn.
pozdrawiam:)
beano
Miłość jest ślepa...Ciekawie się zapowiada.
Pozdrawiam :)
Witaj, Tesso :-) :-)
Czyżby ciąg dalszy "Tamtej wiosny"? :-) :-)
Czyli dzisiaj lecą łzy wielkie jak groch, ale nie
smutku już, lecz radości chyba... No, zobaczymy, co
będzie dalej... :-)
Jak zawsze z podobaniem :-) :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Bartek (Bort).
PS Sorrki, że pod nowym nickiem znowu. Już tak mam,
trudno :-)