W koronkach gałęzi...
Dziś w koronkach gałęzi
zajaśniały witraże,
pełne ciepłych kolorów
dały sygnał do marzeń.
Zazłocony po brzegach
róż tam tańczył z błękitem
granat też miał swój udział
przyciągając zachwytem.
Nic dziwnego, że nocka
choć przeciąga się sennie
odejść wcale nie może
zadziwiona niezmiernie.
I wymyśla sposoby,
jak brać udział w spektaklu,
w tej grze blasków i cieni
niebiańskiego teatru.
autor
Maryla
Dodano: 2006-02-12 08:04:22
Ten wiersz przeczytano 831 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.