Koronkowe kuszenie świtu
W blasku oczu jak w dojrzałej pomarańczy,
widzę, że jednym w sercu gra,
a tobie w duszy tańczy.
Z ust czerwieni, co naręczem krwawych
wiśni,
marzę, by zamiast z inną być,
ciebie, chociażby przyśnić.
Z konturu piersi, odzianych rąk
dotykiem,
wróżę, jaki pisany los -
twoim być niewolnikiem.
W pszenicznych włosów księgach zaklętych
treści,
szukam natchnień, poezji strof,
by nimi ciebie pieścić.
W koszulki nocnej koronkowym błękicie,
wiem, że kiedy ją zakładasz -
chcesz usnąć późnym świtem.
Komentarze (103)
Arku, świetny, rozmarzony erotyk, z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie.
Elu, jesteś nieprzyzwoicie miła. :):)
Arku, niesamowita lirka, jestem pod urokiem wersów.
Taka moja.. Pozdrawiam i dziękuję :)
Świetnie napisane, masz talent i lekkość pisania,
pozdrawiam. :)
Urocze erotyczne rozmarzenie...
Pozdrawiam ciepło :)
No super erotyk, też kiedyś już go czytałam, ale
dobrego nigdy nie za wiele, zarówno treść jak i forma
tercyn mi się podoba, serdeczności ślę, Arku :)
Jestem pod wrazeniem Arku
Zostawiam go pod wierszem
Pozdrawiam serdecznie
:)
Ładne te kuszenie.
W mordke... Arku!
To jest forma wyrazu,
o ktorej wszyscy marza...
Nie mam kapelusza, niestety, a machnalbym najnizej...
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
No no no... i to wystarczy ;-))
tuż pod skórą czuję każdą literkę z tego wirsza
....uśmiecham się nieśmiało spod powiek kryjących me
oczy zamglone
pozdrawiam, wszystkiego naj w Nowym Roku życzę.
cudowny sygnał od pełnej subtelności kobiety, dla
uważnego mężczyzny :-)
:)
Arku! - wiersz- jak zawsze - klasa. po za moją
możliwością kuszenia się na pisanie poezji.Tylko
żnakomite wiersze - wywolac we mnie mogą uczucie
niedosytu. - żwlaszcza te w formie i treści
-klasyczne. Wydaje się, ze w nich - dośc latwo -
pgrzebać lapką czy piorkiem - w gotowym, zywym i
żyjącym utworze. to są potworne ingrencje. zastanow
sie jednak, czy - dośc wyeksploatowanego poetycko
"niewolnkika" nie można zastąpic czymś istotnym -
choćby "zlamanym patykiem", ktory w tym - Twoim
dosknałym wierszu - przez kontkst - nabierze
szczegolnego znaczenia. I ostatni werset... - może -
dobrze byloby, gdyby ukochana chciala usnąc i - stać
się świtem. Być może to jest, ale nie o=dość czuję. to
- w jakiejś miere osiągnąć można przez usunięcie slowa
"póżnym" i zastąpienie go np. - myślnikiem. wiem , ze
jestem krytykantem, że latwo "majsterkować " w cudzym,
ż każdemu (przynajmniej mi) - czasami wydaje się, że
mozna lepiej. T jest tak - jak wtedy, gdy w doskonalym
dziele i linii mercedesa - ktoś proponuję zmienić
lusterko lub ksztalt wypraski światel mijaniai
chcialby uważac sie za autora iżynierskigo arcydziela
i geniuszu.
sorki - arku, wiersz jest prawie ąz tak doskonały, ze
wydawało mi się, ze muszę.
Pozdrawiam - z podkulony ogonem:)
Tak pisze ktoś,ktopatrzy sercem i widzi wiecej.