W korytarzu
pędząc przez korytarz do wieczności
do wiecznego zapamiętania
do nikąd…
spoglądam na ludzi stojących bez ruchu
lub cofających się
bez ambicji…
podziwiam tych, którzy mnie wyprzedzają
za ich wiarę w zwycięstwo
wiarę w siebie…
paradoksalnie jednocześnie gardzę nimi
za ich brak zrozumienia
dla zastygłych w bezruchu…
chcę być zapamiętanym, by mnie wspominano
(najlepiej dobrze
choć krytyka też jest potrzebna)…
powinni spojrzeć na innych, może im
pomóc
nie chcą się opanować w swym wyścigu
pamiętajcie: nic na siłę…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.