korzenie
z głębokiej bezradności
przebijam się
źródło sprawiedliwie pulsuje
salva me !
miękka cisza
oddała wołanie
zamknęłam z troską
ogrzewam w promieniach
miłującego
oplatam konary zrozumieniem
widziałam płacz korzeni
autor
MEG
Dodano: 2014-02-16 09:35:44
Ten wiersz przeczytano 1970 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
wiesz, Małgosiu pokusiłabym się o jeszcze jedną
interpretację wiersza,
a mianowicie, że peelce dane było poznać z drzewa
dobra i zła i dzięki miłującemu czyt. Bogu, zrozumiała
co ważne w życiu, czym się kierować,
tylko jest jeszcze ta bezradność co do niektórych
spraw, gdzie sam jeden człowiek nic nie zdziała i to
boli, boli jak cholera
Dziękuję Danusiu za podzielenie się refleksją.. Nie
wiem, czy do końca udało mi się wyrazić swoje myśli..
Niektórych po prosu nie da się ująć słowami, Ty
potrafisz to wyczytać między słowami. Dziękuję Ci. To
dla mnie ważne.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Dziękuję też pozostałym czytelniczkom: Sabo, Cecylio
buziaki i sedeczne pozdrowienia dla Was :)
Korzenie - z nich coś wyrasta . Może być zły lub dobry
fundament.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Bardzo dojrzały wiersz Małgoś, ze sporą dawką emocji.
Trudna jest do zaakceptowania własna bezradność i
niemoc, dobrego człowieka nieszczęście innego boli
równie mocno jak własne. Mieć w potrzebie - czyjeś
zrozumienie i współczucie, czyjeś ciepłe ręce i
odrobinę serca, to marzenie wielu z nas.
Każdy Twój wiersz zatrzymuje, można czytać wiele razy
i za każdym razem wzmacniać siłę odbioru o kolejne
refleksje. Głęboko zmuszasz do sięgnięcia w siebie,
dziękuję Ci za to.
Pozdrawiam ciepło Małgosiu:))
Często jesteśmy bezradni, zbyt bezradni...i boli
świat, do takiej bezradności doprowadzany, wiele w tym
naszej, ludzkiej winy, może to się kiedyś zmieni.
Ten płacz korzeni bardzo wzrusza,zatrzymuje. Piękny
wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Dziękuję Wam za refleksję i komentarze:
Fauście - masz oczywiście prawo do takiego odbioru
jednak wołanie nie musi pochodzić od Peelki. Może Ona
jest Tą, która słyszy i rozumie..?
tak jest tu pewien smutek
ale i dużo refleksji więc tak ja odebrałem ten wiersz
:
Z głębokiej bezradności wtuliłam się,
źródło sprawiedliwego pulsuje we mnie,
Salve Regina ... miękka cisza otula mnie,
refleksja która zatrzymuje ...tu nie da się tylko
przeczytać ....
pozdrawiam :-)
widziałam płacz korzeni- to piękny wers i niesamowity
przekaz, zatrzymujesz.Zastygłem pośród najgłębszych
myśli.Śliczny wzruszający "motyl".Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
skłania do zadumy pozdrawiam
Twoj wiersz zatrzymuje, smutna.Piekna refleksja:)
Pozdrawiam:)
Masz rację.. ratunkiem może być drugi człowiek,
którego obecność ogrzeje a może i przychylić nieba :)
Dziękuję Jurku za komentarz. Każdy ma prawo do własnej
interpretacji Podsunę może myśl z przypowieści
Janowej:
"Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona.
Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu,
będzie wycięte i w ogień wrzucone"
Czasem trzeba zrozumieć i
otulić cieplutko,
aby szczęście tak kruche
nie zgubiło się w smutkach.
Czuję. Literówka.