korzenie w passe partout
Mojej prababci. Szkoda, że nie mogę załączyć mojego szkicu - Jej portretu.
"nie możesz jej pamiętać
byłaś nazbyt mała"
cóż z tego, skoro pamięć
nie chce o tym wiedzieć
i wyświetla sękate
wsparte na lasce dłonie
kobiety ze spojrzeniem
mądrym, przenikliwym
doświadczenia - łzy skrzepłe
wyżłobiły bruzdy
aby sankcjonować lata za plecami
pamiętasz?
zanim skalpel pewnie podjął chirurg
odwiedziłaś mnie we śnie
aby wytłumaczyć
jak ważne są korzenie
mimo, że drzewo legło
potargane wiatrem
i w grunt wsiąkło na amen
ale nie przepadło
i żyje
w tętnie lasu
którym targa burza
"nie możesz jej pamiętać"
skąd wam o tym wiedzieć?
ręce wsparte o kostur,
korzenie, gałęzie...
twarz w ramce zatrzymana,
gdybym zapomniała
Komentarze (6)
Pięknie!
Pozdrawiam Eluś :)
Wzruszający wiersz, a obraz bardzo dobry, widziałam na
FB.
Pozdrawiam Elu :)
Widziałam... masz talent GruszElu wiersz piękny, obraz
również:)
Ja pamiętam nawet niektóre osoby zmarłe przed moim
urodzeniem i fakty, które wtedy miały miejsce. To co
jest silnie obecne w domu, w rozmowach, w uczuciach -
dziecko chłonie i zapada to weń głęboko, nawet, jeśli
widziało to nie "na własne oczy".
korzenie to silna więź!
pozdrawiam