Kości niezgody
XXI. Wcześnie Rano, ale wystarczająco,
byś się rozjątrzyła w nas. Napalmem
myśli wieczorne biegnące ku końcom -
już czas, By. Już zdjęliśmy im kagańce.
Powstrzymywały nas długo kobiety,
zalążki wspólnego. Krągłe alternatywy,
że może być lepiej. Rodząc nam dzieci,
ile się dało trzymały na smyczy.
Dość. Coś w tym pękło. Może o jeden
epitet w wierszu za dużo, zbyt płytko.
Tak łatwo przekroczyć tę rzekę
delikatności. Jak jej tam było? Rubikon.
Nieważne, kto, jak, gdzie i kiedy oliwy
ostatni do piekielnego dolał ognia.
Kości zostały rzucone, ciało zdarte do
krwi
stało się Słowem i echem powraca.
Nie lepiej to było trzymać język
za zębami? Szkoda go było na nas.
---
https://www.youtube.com/watch?v=Yxys2D3XiJc
&feature=youtu.be
Komentarze (12)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze, refleksje, a przede
wszystkim za to, że Jesteście...
tacy, jacy jesteście. Sam zaś jestem pod wrażeniem
Waszych słów.
Interesująca refleksja.
Jak dla mnie to bardzo dobry wiersz i refleksyjny,
zatrzynuje.
"Kosci niezgody", uwiezly w gardle, czasem trudno jest
przebrnac, nawet, dla glosu.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo na tak!
Czasem by się chciało trzymać języka za zębami, ale
się nie da. No nie da ;)
Pozdrawiam :)
Ładnie
Dla mnie rewelacja
Pozdrawiam:-)
Dobry tekst, Autor(ka) wie "co i w jaki sposób" :)
Dzięki za link, pozdrawiam.
Bardzo dobry wiersz. Podpisuję się pod komentarzem
Krzemanki. Pozdrawiam
Jehro wygładziła moje bóle już nad tym wierszem
się nie rozczulę. Bo i po co.
Słowa bywają bezduszne :)))
Świetny wiersz o narastającej nienawiści. Tak było w
przypadku Cezara i Pompejusza, którzy doprowadzili do
wybuchu wojny domowej. Wiersz w moim odczuciu mówi o
tym, że historia lubi się powtarzać, a tytułowe "Kości
niezgody" kojarzą mi się dość jednoznacznie, w związku
z szumem jaki ma miejsce w mediach. Pozdrawiam:)
Słowo, jak wiatr poleci bez szkody, beztrosko, czasem
wraca z siłą huraganu, poruszy kamień i
ziemię...pozdrawiam serdecznie
Dobry, mocny wiersz.