kości niezgody
Tym, co wyzbyli się nadziei,
którym komunał tylko został
i grosz ostatni w portmonetce…
(- czymże się z Wami mam podzielić?)
Tym... – "kość do zupy!" – twarda
hostia…
(- GZIEŚ - "sprawiedliwie..." – - Jest -
"sztachetnie”)
jesień 1990
ostatni werset - zmiana 08.05.2918 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2017-11-20 00:29:13
Ten wiersz przeczytano 1051 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Koplido! - Halinko i Marepanko! - dziekuję za
odwiedziny i refleksję...
Pozdrawiam serdecznie:))
no tak, tak właśnie było, zupy, potem kuroniówki...
"szlachetny" socjal i kurczący się rynek pracy... obok
tego wszystkiego powstają fortuny mniej lub bardziej
legalnie... różnie z tym było.
Jeszcze masz się czym Wiktorze dzielić...pięknem
słowa...pozdrawiam serdecznie
Sama prawda.
To jakieś nieporozumienie. sytuacja z wiersza -
zgodnie z datą powstania wiersza - jesień 1990 r, a
Wy o kartkach, brakach na rynku, o occie.Wtedy
problemem było bezrobocie, a w Warszawie - Jacek Kuroń
- polewał wszystkim potrzebującym - gorącą zupę. Zanim
wprowadzono zasiłek dla bezrobotnych - propagowano
myśl, ze problemy rozwiżażą organizacje dobroczynne.
pamięta długie kolejki za masłem i mięsem ... a za
kolorowym telewizorem stałem tydzień na zmianę i w
końcu dostałem Helios ...co za radocha była ...
komuno wróć teraz jest tak nudno ....hi hi hi
...dobranoc ...
Jedna litera powiedziała,
wszystko co chciała.
Pozdrawiam Wiktorze jakże to wymowne.
Była i taka sztańska kartka: albo tabliczka czekolady
- albo pół litra wódki.
Stefi, Grażynko, Madziu - pozdrowienia:)))
Pamietam czasy octu na półce i dzielenia się kartkami,
bo dziecko cukierka zapragnęło, a karteczki już nie
było. Może nie sztuka dzielić się tym co ma się w
nadmiarze ale tym czego się prawie nie ma, ale
wyłudzać od biedaka nigdy nie wolno.
Przypomniałeś Wiktorze półki z octem, samotne połcie
polędwicy na hakach i pensje w milionach...
Serdeczności na miły wieczór:-))
...na żebrach Solidarności,
powstały niezgody kości...
pozdrawiam Wiktorze:))
MamaCóra, Catlerone - dziękuję Wam za uwagę.
Przesyłam serdeczności:))
stara wersja fragmentu wiersza:
"tym... - kość o zupy... oto - hostia.
( choć to jest - pięknie i szlachetnie)"
Ech, tyle smutnych refleksji wywołuje ten wiersz.
Miłego dnia
'przebrzmi z czasem' hmm
Mogę Cię prosić o wstawienie w komentarzu starej
wersji ostatniego wersetu? Nie zapamiętałem a
chciałbym porównać.