Kościołowi mówię nie
Chcę wierzyć ,
że nie wszystko w życiu
musi być normalne.
Chcę wierzyć że można kochać
i to co nienormalne jest.
Moja wiara opiera się
na tym co niebanalne.
Ja wierzę, że uczeni mogą mylić się.
Ja wierzę w Ciebie, i w tego gościa
co za rogiem choć na wódkę
to zbiera na chleb.
I wierzę w Pana z wieczornych debat,
i wierzę Pani z Dzień dobry TVN.
Ja wierzę w posłów, stowarzyszenia,
że orientacja nie ważna jest,
Ja wierzę w ludzi plujących mi w twarz
Marzę, że wszystko polepszy się.
I wierzę że zniknie kryzys, deficyt,
Że życie w Polsce opłaci się,
Choć ufam bezustannie i bezgranicznie,
To w kościół nie wierzę już, nie.
Komentarze (4)
"Moja wiara opiera się na tym co niebanalne..."
Masz rację, ale wiedz, że wiara i tzw. "Kościół" to
zupełnie różne rzeczy. Znajdź własną wiarę w co chcesz
i idź z nią przez życie... I niech Ci rozweselą się
oczka. ;-)))))
ja też nie... Bóg jest miłością, dobrem, mamy Go w
sercu... ( albo i nie...)- w tym kraju Twoje słowa to
poniekąd akt odwagi...
Teraz już wiem skąd te smutne oczka.Każdy ma prawo
myśleć,mówić i pisać co tylko zapragnie!Bardzo żałuję,
że cenzura wróciła szybciej niż się spodziewałem.
hmmm, ja bym powiedział tak ; - nie ważne czy Bóg
stworzył człowieka, czy człowiek Boga na obraz i
podobieństwo swoje....ale niech kościół sobie
będzie...niech nie każe zabijać, kraść...itp