Koszmar
Wczorajszy oddech na podłodze
Dzisiejsza krew na lamperii
Odbite z krwi małe dłonie
Płacząca w lustrach cierpi
Każda ze ścian
Pochłania jej tragedii syf
Gdy ty znów zamieniasz
W piekło jej dziecięce sny
Nikt nie poda ręki
Nawet brzytwy,gdy tonie
Brnie w swoje ścieżki
Cierniowe nieskończone
Koszmar z dawnych lat
Zawiał w oczy solą, piaskiem
Ból doświadczeń
Nigdy nie uleci z wiatrem...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-07-27 01:56:30
Ten wiersz przeczytano 673 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.