Koszmar bez Ciebie
Jestem w ciemnym lesie.
To jest jak koszmar.
Słyszę straszne głosy,
Boję się,czuję się tu zagubiona.
Nikt mnie nie obroni.
Uciekam,biegnę.
Ze strachu potykam się.
Upadłam,leżąc widzę coś.
Czarną postać.
Odsuwam się powoli,
Oddycham szybko.
Próbuje wstać,
Lecz strach paraliżuje mnie.
Rozglądam się,
Odwracam do tyłu.
Zauważyłam Ciebie.
Stoisz z lekkim uśmiechem na twarzy.
Wołam Cię, Ty idziesz powoli,
Krok po kroku.
To coś znikło...
Las się rozjaśnia, a Ty?
Z promiennym uśmiechem na ustach
Pomagasz mi wstać.
Czuję się bezpiecznie,
Wiedz, że jedynie dzięki Tobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.